Nie w taki sposób włoski producent chciał zakończyć próby 18-calowego ogumienia. Z powodu usterki w samochodzie Alpine w ostatni dzień testów nie udało się przejechać ani jednego okrążenia.

W czwartek, a tak naprawdę w środę zakończyły się próby nowych opon, które indywidualnie testowały zespoły od lutego tego roku. Poza Williamsem każdy team jeździł na innowacyjnym ogumieniu w co najmniej dwóch sesjach.

Ostatnie jazdy przypadły ekipie Alpine i jej rezerwowemu, Daniiłowi Kwiatowi. Rosjanin na torze Magny-Cours przez dwa dni miał testować opony przeznaczone na mokrą nawierzchnię. Pomóc w tym miało sztuczne nawadnianie obiektu, ale ostatecznie obyło się bez takiego działania.

We Francji prawie całą środę padało, więc Kwiat mógł w pełni wykorzystać zdradliwe warunki. Przejechał on łącznie 91. okrążeń - 25. na "przejściówkach" i 66. na "deszczówkach".

The last French Grand Prix at @MagnyCoursTrack was held in 2008 and contained 70 laps. @kvyatofficial and @AlpineF1Team have done 21 more than that today with the 2022 #Fit4F1 18-inch tyres: 91 laps in total, 25 on intermediates and 66 on full wets #F1 #FIA pic.twitter.com/An9ibxpaHr

— Pirelli Motorsport (@pirellisport) September 15, 2021

W czwartek zawodnik z Ufy miał powrócić do kokpitu samochodu Alpine, aczkolwiek tak się jednak nie stało. Powodem tego była usterka techniczna we francuskim bolidzie, przez którą anulowano ostatnią zaplanowaną sesję.

Według informacji Motorsportweek, Pirelli jest bardzo rozczarowane takim obrotem spraw i z tego powodu Włosi negocjują z F1 oraz FIA, aby próba ta odbyła się w późniejszym terminie.

Wiemy na pewno, że 18-calowe opony pojawią się jeszcze na posezonowych testach w Abu Zabi. Pirelli chce zobaczyć wówczas, jak nowe ogumienie będzie zachowywać się w tłoku na torze.